Dawno nie miałam tyle zachodu z... wydrukowaniem jednej kartki. Św. Ignacy to taki święty, który pokazuje mi zawsze, że dobro rodzi się w bólach. Serio. Przez 5 dni starałam się dostać to, czego chcę: wydruku laserowego. Jej! Kartek na stole 5, a żadna nie taka, jak trzeba... Poddałam się, pokombinowałam i wyszło. Jak?
Cudnie! :)
OdpowiedzUsuń